Wersja dla osób niedowidzących

o Nas

KOLEJNY KROK KU SAMODZIELNOŚCI



Mieszkanie treningowe jak sama nazwa to trening, czy też nauka samodzielnego funkcjonowania w stopniu dostępnym osobie niepełnosprawnej objętej tej formą wsparcia. Jest to niejako etap wstępny mieszkalnictwa chronionego pozwalającego osobom niepełnosprawnym na opuszczenie domu rodzinnego i życia na własny rachunek. To o tyle ważne, że rodzice i opiekunowie starzeją się i umierają.

Taka jest kolej rzeczy i dotyczy to również rodzin dotkniętych niepełnosprawnością. Śmierć rodzica to zawsze dramat, zwłaszcza dla osoby niepełnosprawnej, ale ta osoba może i powinna być na to przygotowana, oczywiście na tyle na ile da się przygotować do życia bez rodziców.
 

KOLEJNY ETAP WSPARCIA



Kiedy przed blisko dwudziestoma laty Milickie Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych rozpoczynało działalność, o mieszkaniach treningowych, a tym bardziej chronionych nikt w Miliczu jeszcze nie myślał, bo i wiedzy na ten temat nie było, brakowało możliwości infrastrukturalnych, źródeł finansowania, a i priorytety były wówczas inne. Stowarzyszenie zaczynało jako niewielka, by nie rzec kanapowa organizacja, w której prym wiodło kilku zapaleńców oraz niewielka grupa rodziców, których pociechy dotknęła niepełnosprawność.

Początkowo chodziło przede wszystkim o rehabilitację dzieci, wsparcie psychiczne rodziców i przełamywanie stereotypów dotyczących niepełnosprawności. Dzięki początkowej wizji, uporowi władz, otwartości na zmiany po dwudziestu latach działalności Stowarzyszenie nie jest już tym samym Stowarzyszeniem, a z wypracowanej przez nie filozofii wspierania mogą i powinni czerpać inni. Dzisiaj MSPDiON prowadzi Ośrodek Wczesnej Interwencji, Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej, Poradnię Rehabilitacyjną, Dzienny Ośrodek Rehabilitacyjno-Wychowawczy, Powiatowy Ośrodek Wsparcia, Warsztat Terapii Zajęciowej, mieszkanie treningowe, bank żywności, wypożyczalnię sprzętu rehabilitacyjnego, poza tym w sposób pożyteczny zagospodarowuje czas wolny osób, które wspiera poprzez organizowanie różnorakich zajęć świetlicowo-weekendowych. Nie trudno zorientować się, że Stowarzyszenie nie jest już organizacją kanapową. Zatrudnia blisko 180 osób, dysponuje kilkoma budynkami, wysokiej klasy przystosowanym transportem, ale przede wszystkim skala i jakość udzielanego wsparcia jest nieporównywalna z tą sprzed dwudziestu lat. Dziś liczbę osób regularnie wspieranych w ramach zinstytucjonalizowanych form edukacyjno-terapeutycznych liczy się w setkach, a tych wspieranych doraźnie w tysiącach.

Na podstawie nawet pobieżnego przeglądu placówek i różnorakich działań prowadzonych przez MSPDiON bardzo wyraźnie rysuje się model wsparcia osób niepełnosprawnych stosowany w Miliczu. Najistotniejszymi cechami tego modelu są kompleksowość i długofalowość. Pierwsza z wymienionych cech to precyzyjne dostosowanie form wsparcia do potrzeb. Tutaj nikt nie rozkłada bezradnie rąk, potrzebna jest hipoterapia – jest hipoterapia, potrzebne jest wsparcie psychologiczne – jest psycholog, potrzebny jest sprzęt rehabilitacyjny – można go wypożyczyć, potrzebna jest integracja sensoryczna – są specjaliści i jest odpowiedni sprzęt itd. Podobnie było z mieszkaniem treningowym.

Druga z cech wypracowanego przez MSPDiON modelu wsparcia, czyli długofalowość jest równie istotna, bo po pierwsze – zapewnia ciągłość wsparcia, po drugie – umożliwia otrzymanie odpowiedniego wsparcia w każdym momencie życia. Niemowlak trafia do Ośrodka Wczesnej Interwencji, gdzie jest kompleksowo diagnozowany przez sztab specjalistów, jeśli jest konieczność otrzymuje specjalistyczną terapię – różne formy rehabilitacji, terapię logopedyczną, terapię pedagogiczną, itd. Wsparcie otrzymują również rodzice, czy to w formie instruktarzu do pracy w domu, czy w razie konieczności wsparcie psychologiczne. Kiedy dziecko kończy 18 m-cy i wciąż wymaga wsparcia trafia do prowadzonej w Dziennym Ośrodku Rehabilitacyjno-Wychowawczym tzw. grupy matki z dzieckiem, gdzie pod okiem specjalistów przygotowuje się do przedszkolnego etapu edukacji i czekających je zajęć rehabilitacyjno-terapeutycznych prowadzonych już bez udziału rodziców. Następnie po wejściu w wiek przedszkolaka dziecko trafia w zależności od stanu zdrowia i sposobu funkcjonowania do grup integracyjnych przedszkola, przedszkola specjalnego, bądź grup ZRW, gdzie prócz stosownej do wieku i możliwości edukacji, ma również zapewniony szeroki wachlarz zajęć terapeutycznych adekwatnych do potrzeb.

Po etapie edukacji przedszkolnej dzieci, których stan i poziom funkcjonowania na to pozwala opuszczają DOR-W i udają się do szkół masowych wciąż mogąc liczyć na odpowiednie wsparcie terapeutyczne ze strony specjalistów z DOR-W. Te zaś, które nie mają szans na edukację w szkołach masowych zostają w DOR-W i tutaj realizują obowiązek szkolny w oddziałach klasowych na poziomie szkoły podstawowej, a następnie gimnazjum, mając cały czas zapewnioną stosowną terapię.

Po ukończeniu kolejnego poziomu edukacji absolwenci szkoły mają szansę trafić do Warsztatu Terapii Zajęciowej, ci zaś z orzeczonymi upośledzeniami w stopniu głębokim i ze sprzężeniami do Powiatowego Ośrodka Wsparcia. W Warsztacie Terapii Zajęciowej osoba niepełnosprawna zostaje usamodzielniana w stopniu możliwym do osiągnięcia, uczy się w zależności od możliwości mniej lub bardziej skomplikowanych czynności samoobsługowych, przechodzi trening ekonomiczny, zostaje przygotowana do funkcjonowania w różnorakich sytuacjach społecznych, uczy się prac przydatnych w życiu codziennym i ewentualnej karierze zawodowej.

Do niedawna Warsztat Terapii Zajęciowej był właściwie finałem zinstytucjonalizowanego wsparcia osób niepełnosprawnych w ramach MSPDiON. Stowarzyszenie zrobiło jednak kolejny krok i jeszcze bardziej rozszerzyło zakres oferowanego wsparcia. Dzięki udziałowi w programie Trener Pracy miliccy niepełnosprawni znajdują zatrudnienie na tzw. otwartym rynku pracy. Na razie skala zatrudnienia nie jest duża, ale stale rośnie.

Kolejną inicjatywą MSPDiON będącą niejako kwintesencją kompleksowego modelu wsparcia osób niepełnosprawnych jest stworzenie mieszkania treningowego będącego zalążkiem mieszkalnictwa chronionego, do którego MSPDiON od jakiegoś czasu bardzo poważnie się przymierza.
 

PROJEKTY Z JEDNĄ WADĄ
 

Mieszkanie treningowe zainaugurowało działalność w 2009 roku dzięki realizacji przez MSPDiON projektu zatytułowanego „Przemieńmy kładkę w ogromny most” finansowanego ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Jedną z czterech części stworzonego przez kadrę Stowarzyszenia projektu był blok o nazwie „Samodzielni” dotyczący właśnie mieszkań treningowych. Projekt zakładał stworzenie mieszkania treningowego dla młodzieży i dorosłych osób niepełnosprawnych upośledzonych co najmniej w stopniu umiarkowanym, które będzie swoistym przygotowaniem do funkcjonowania w mieszkalnictwie chronionym.

Po stronie MSPDiON leżało znalezienie lokalu, którego częściowy remont, adaptację i wyposażenie zapewniała dotacja pfronowska. Dzięki życzliwości milickiego Starostwa Powiatowego udało się znaleźć lokal w pobliskich Krośnicach. Mieszkanie utworzono w jednym z budynków Szpitala Neuropsychiatrycznego, który kilka lat wcześniej przeniesiono do Milicza. Część prac adaptacyjno-remontowych, które obejmowała dotacja pfronowska przeprowadziły firmy zewnętrzne, te zaś prace, których dotacja nie obejmowała wykonywała społecznie kadra MSPDiON oraz zaprzyjaźnieni wolontariusze. W efekcie powstało przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych mieszkanie, w którym znajduje się siedem pokoi dla beneficjentów, przestronny salon, dwie kuchnie, kilka pomieszczeń sanitarnych, biuro terapeutów oraz sala komputerowa i siłownia. Dwa ostatnie pomieszczenia powstały dzięki kreatywności kadry terapeutycznej, której udało się namówić do wsparcia kilka lokalnych firm, instytucji i osób prywatnych. Warto dodać, że w części prac adaptacyjno-remontowych uczestniczyli sami beneficjenci.

Projekt miał jednak tą wadę, że był trzyletni, w związku z czym istniało realne zagrożenie, że z końcem 2012 roku mieszkanie przestaną istnieć. Na szczęście znów na wysokości zadania stanęła kadra MSPDiON, która stworzyła kolejny projekt, który pozytywnie przeszedł weryfikacje pfronowskich ekspertów, co umożliwiło dalsze funkcjonowanie mieszkania.

Obecnie realizowany trzyletni projekt nosi nazwę „Pomost w lepsze jutro”, i podobnie jak w przypadku poprzedniego mieszkanie treningowe jest jedną z jego części. W części dotyczącej mieszkania treningowego zatrudnionych jest ośmiu terapeutów-asystentów, którzy pracują w systemie zmianowym. I w tym wypadku wadą projektu jest ograniczenie czasowe jego trwania i związany z mim brak pewności co do przyszłości.

Mieszkanie jest przystosowane do jednorazowego pobytu w nim dziesięciu lokatorów. W zależności od okresu przebywa w nim jednocześnie od dwóch do dziesięciu osób niepełnosprawnych. W sumie w trakcie realizowanego obecnie projektu z tej formy wsparcia skorzystało 40 osób.
 

JAK TO DZIAŁA


Przy organizacji mieszkań przede wszystkim należało zdać sobie sprawę z tego, że to już nie jest szkoła, czy dom rodzinny z mamą za ścianą, która przygotuje ubranie, zrobi herbatkę, czy obudzi rano. Z tego niezwykle istotnego faktu zdać sobie musieli sprawę zarówno sami niepełnosprawni mieszkańcy jak i kadra.

Zadania terapeutów-asystentów w pełni oddaje sama nazwa profesji. Tutaj bowiem nie ma miejsca na wyręczanie, nadmierną opiekuńczość czy przesadną troskę. Mieszkania są kolejnym etapem terapii i zadaniem kadry na tym etapie jest asystowanie w szeroko rozumianych sytuacjach codziennych, jak przygotowanie posiłku, korzystanie z urządzeń RTV, AGD, zaplanowanie zakupów, organizacja wolnego czasu, dbanie o porządek w mieszkaniu i wokół budynku, czy wreszcie wsparcie w rozwiązywaniu konfliktów i niedopuszczanie do sytuacji zagrażających zdrowiu czy życiu. Tutaj terapeuta jest bardziej drogowskazem niż nauczycielem. Wszelkie umiejętności tzw. niższego poziomu funkcjonowania osoby zakwalifikowane do pobytu w mieszkaniu treningowym powinny nabyć we wcześniejszych etapach edukacyjno-terapeutycznych w szkole, w Warsztacie Terapii Zajęciowej czy w domu rodzinnym.

W tym wypadku warto być konsekwentnym by nie zmieniać mieszkań treningowych w szkołę, czy dom rodzinny z mamą za ścianą, ponieważ wówczas istota wspierania adekwatnego do etapów życia ginie, a obrany model działania traci sens. Oczywiście trzeba być człowiekiem, czasem odrobine nagiąć reguły, bo mieszkanie treningowe to nie wojsko, a osoby niepełnosprawne to nie twardzi, świetnie wyszkoleni żołnierze, ale są to sytuacje wyjątkowe i trzeba mieć na uwadze, że jednym z najistotniejszych warunków skuteczności każdego rodzaju wsparcia jest konsekwencja.

O rekrutacji lokatorów decyduje rada terapeutyczna, której posiedzenia odbywają się obecnie raz w miesiącu, w razie konieczności zwoływane są dodatkowe posiedzenia. Rada tworzy również tzw. indywidualne plany terapeutyczne oraz oceny realizacji tych planów, które określają mocne i słabe strony beneficjentów oraz precyzują umiejętności, nad którymi trzeba pracować.

Rada przedstawia również każdemu potencjalnemu mieszkańcowi przygotowany przez siebie regulamin mieszkań, którego podpisanie jest warunkiem niezbędnym do przyjęcia w poczet mieszkańców. Regulamin jasno określa prawa oraz obowiązki mieszkańców i informuje o konsekwencjach nieprzestrzegania jego treści. Rada terapeutyczna w zgodzie z regulaminem ma prawo wyciągać określone konsekwencje w przypadku łamania przez mieszkańców zasad panujących w mieszkaniu. Ostatecznością jest w tym wypadku wydalenie z mieszkań czasowe bądź zupełne. Wśród mieszkańców zdarzają się osoby przyjmujące leki i kontrola nad ich dawkowaniem jest jednym z obowiązków kadry.
 

Z ŻYCIA MIESZKAŃCÓW,CZYLI CODZIENNOŚĆ CUDOWNIE SZARA


Jednym z postulatów najgłośniej artykułowanych przez osoby niepełnosprawne jest apel o normalne, pozbawione pryzmatu niepełnosprawności traktowanie. To co dla osoby zdrowej jest szarą, często przesiąkniętą rutyną i nudą tzw. prozą życia, dla osób niepełnosprawnych bywa wymarzonym rodzajem egzystencji. Właśnie to bywa dla nich normalnością, właśnie tego chcą i takiego wsparcia oczekują. I w mieszkaniu treningowym to właśnie mają.

W dni powszednie mieszkańcy wstają ok. 6.00, po porannej toalecie przygotowują i spożywają śniadanie. Następnie opuszczają mieszkanie i udają się do szkoły, Warsztatu Terapii Zajęciowej bądź pracy. Wracają po 15.00, przygotowują i spożywają obiad, w razie potrzeby udają się na zakupy. Później odpoczywają, każdy na swój sposób. Następnie jest czas na porządki w pokojach, we wspólnych częściach mieszkania, dbanie o teren wokół budynku, itp. Potem relaks przed telewizorem, ćwiczenia w siłowni, spacer, dart, piłkarzyki, bilard czy surfowanie po internecie, w zależności od upodobań. I wieczorem kolacja, toaleta, znów czas wolny, a od 22.00 cisza nocna, nie oznaczająca bynajmniej konieczności snu, bo to ludzie dorośli, śpią ile potrzebują.

W soboty jedni udają się do swoich domów rodzinnych, inni zostają. Ci, którzy zostają w mieszkaniu mają możliwość dłuższego snu, wypoczynku, ale sobota to również czas na gruntowne porządki i prace wokół budynku. Niedziela natomiast to przede wszystkim wypoczynek, relaks, spacery, udział w mszy świętej, niedzielny obiad i ładowanie akumulatorów na kolejny tydzień. Cudowna szara rzeczywistość.

Ta szara rzeczywistość niesie za sobą różnorakie problemy. Jak wszędzie zdarzają się nieporozumienia, konflikty, problemy finansowe i inne problemy normalne w relacjach międzyludzkich. Tutaj w razie niemożności ich samodzielnego rozwiązania wkraczają terapeuci-asystenci, bądź rada terapeutyczna.

Mieszkanie treningowe jako przedsionek tzw. mieszkalnictwa treningowego ma wyłowić spośród osób niepełnosprawnych wspieranych przez MSPDiON te, które w przyszłości mają szansę przeskoczyć etap wyżej, gdzie wsparcie terapeutyczne będzie jeszcze mniejsze.
 

NIE WSZYSCY MOGĄ, NIE WSZYSCY CHCĄ


Oczywiście z grona czterdziestu dotychczasowych lokatorów krośnickiego mieszkania treningowego nie wszystkim dane będzie w przyszłości korzystać z mieszkań chronionych, ponieważ ten etap usamodzielnienia z różnych względów może okazać się dla nich nieosiągalny. Jest jednak grono takich, które nawet przy wsparciu mniejszym niż obecnie świetnie sobie poradzi.

Byłoby ich pewnie znacznie więcej, ale kilkuletnie doświadczenia w prowadzeniu mieszkania treningowego odsłoniły przed kadrą prowadzącą mieszkanie drugi obok niepewności finansowej problem bardzo poważnej wagi. Otóż o ile same osoby niepełnosprawne na ogół wyrażają szczere zainteresowanie doświadczeniem życia poza domem rodzinnym, o tyle rodzicom, czy opiekunom ten rodzaj wsparcia niekoniecznie odpowiada. Dzieje się tak z różnych względów, ale najpowszechniejsze są dwa. Obawy części wynikają ze zwykłej, chociaż oczywiście grubo przesadzonej troski o los swoich niepełnosprawnych dzieci, i nieważne, że dzieci już dawno wkroczyły w wiek dorosły. Część natomiast obawia się tego, że wraz z odejściem syna, czy córki, ubędzie jedno ze źródeł zasilających budżet domowy, bo zdecydowana większość potencjalnych lokatorów mieszkania treningowego ma renty, różnorakie zapomogi, itp.

Oczywiście wśród samych osób niepełnosprawnych są takie, które za nic nie chcą opuścić rodzinnych domów i zupełnie nie dopuszczają do siebie myśli, że rodzice nie są wieczni i warto zawczasu nabyć umiejętności, które przydadzą się do życia, kiedy rodziców już nie będzie. Jest to jednak stosunkowo niewielki odsetek tych, z myślą o których mieszkanie treningowe zostało stworzone. Są to problemy, do których pokonywania potrzebna jest inwencja, pomysłowość, dar przekonywania i spryt, a i to czasem nie wystarcza. Mimo świadomości, że organizacja mieszkań treningowych, a w dalszym etapie chronionych nie jest sprawa łatwą i przysporzy pewnie jeszcze sporo problemów, z których część będzie niejako wychodzić na bieżąco MSPDiON zdecydowało się podjąć wyzwanie i znając upór władz i zawzięcie kadry pewnie w tym wytrwa.
 

Linki
1% dla OPP
BIP Akademia
Kalendarium
Strona powstała w ramach projektu "Ośrodek Wspierania Ekonomii Społecznej we Wrocławiu" współfinansowanego
ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego


CZŁOWIEK - NAJLEPSZA INWESTYCJA